Auto w Pracy

Slideshow Image

Dacia na dobre zadomowiła się na naszym rynku. To już nie Dacia szuka klienta, a klient szuka Dacii. Nic dziwnego, bo każdy nowy model zaskakuje na plus. Nie inaczej jest z Sandero Stepway. Autko plasuje się w modnym segmencie crossoverów.  Co istotne design auta może być wzorem do naśladowania.

Doskonale dobrane proporcje, ładnie poprowadzona linia nadwozia sprawia, że samochód może się podobać. To już zupełnie inny styl, niż ten z którym Dacia startowała kilkanaście lat temu. Obecna wersja Sandero zadebiutowała w 2021 roku, od tego czasu model nie uległ większej modyfikacji, na pewno zauważymy nowe logo marki.

Długość 4098mm, szerokość 1784mm, wysokość 1587mm, czyli crossover w mniejszym wymiarze. Warto zauważyć, iż prześwit wynosi 201mm, czyli jest to zdecydowanie więcej niż w aucie osobowym. Wartość ta jest już zbliżona do pełnowymiarowych SUVów, więc Sandero Stepway nie jest tylko crossoverem z nazwy.

Jeżeli użytkujemy auto także na drogach niższej kategorii, szutry czy leśne dukty, to szybko docenimy 20 cm prześwitu. W takim pseudo terenie, śmiałości do jazdy dostarcza nam świadomość, iż jest to jedno z tańszych aut w tym segmencie. W razie strat, cena za naprawę nie zrujnuje pechowca. Przy normalnym użytkowaniu, strat nie będzie. Dacia ma dobre pochodzenie, tam gdzie powstaje, są jeszcze gorsze drogi, więc jeśli tam Dacia daje radę, to i u nas sobie poradzi. Komfort całkiem przyzwoity. Zawieszenie dość sztywne, co też w takich warunkach jest plusem. Chciałem napisać, że przydałby się napęd 4x4, ale czy aby na pewno ? Na polne drogi w zupełności wystarcza zwiększony prześwit, a w trudniejszy teren 90% kierowców nigdy nie zjedzie. Oczywiście można mówić o zimowych warunkach, gdzie 4x4 ma sens, ale musimy pamiętać, że taki napęd to spory wydatek. W droższych autach, wydatek rzędu 10 tys. zł to 10% wartości samochodu. W przypadku tańszych pojazdów, do których zalicza się Dacia, to napęd 4x4 będzie wymagał dopłaty około 20%, a to już znaczący wydatek. Sandero Stepway z napędem 4x4 to interesujący pomysł ze sporym potencjałem, ale ekonomicznie pewnie nie do zaakceptowania w strategii marki na nasz rynek.

Ekonomia to istotny atut wszystkich modeli rumuńskiego producenta. Nie ma wyjścia, Sandero Stepway także musi startować w tej konkurencji. Sandero startuje od poziomu 62900zł, Sandero Stepway jest droższy i tu ceny zaczynają się 75300zł. Duża różnica, ale trzeba tu uwzględnić, że Stepway występuje od razu w dużo bogatszej wersji wyposażenia. Mamy klimatyzację, kamerę cofania, nawigację, elektryczne otwieranie szyb i oczywiście liczne grono asystentów kierowcy. Moja Dacia to najwyższa wersja wyposażenia Extreme z silnikiem TCe 110. To już wydatek 85800zł.  Dalej, jak na crossovera, to dobra cena.

Silnik o pojemności 999cm³ generuje 110KM mocy i moment obrotowy 200Nm. Parametry obiecują całkiem dobre osiągi.  Szybkość maksymalna 180km/h, a przyśpieszenie od 0 do 100km/h ma zajmować tylko 10,0 sekund. Czy faktycznie tak jest, trzeba sprawdzić w ruchu. Przed ruszeniem w drogę, jeszcze jedna rzecz w danych technicznych zwróciła moją uwagę. Zbiornik paliwa ma pojemność 50 litrów, a średnie spalanie ma wynosić 5,5l/100km.  Wychodzi 900 km zasięgu, w praktyce powinno być przynajmniej 800.

W takim razie w drogę. Pierwsza trasa wypadła drogą ekspresową. Dacia nie prowokuje do super szybkiej jazdy, ale pola nie ustępuje, średnia prędkość wyniosła 100,8km/h. Z wyprzedzaniem nie mam problemów, komfort też ok. jak na tą klasę auta.

Plusem jest niskie spalanie. 4,9l/100km na ekspresówce jest więcej niż zadowalającym wynikiem. Na lokalnych drogach może być jeszcze lepiej. Tutaj decyduje styl jazdy. Spokojna jazda da nam spalanie wyraźnie poniżej 5l/100km. Jeśli będziemy chcieli wykorzystać potencjał mocy, musimy zmienić styl jazdy. Szybka zmiana biegów i więcej gazu, a wtedy poznamy drugie oblicze auta. Wyścigówka to nie jest, ale faktycznie dynamika zdecydowanie lepsza. Nie ma nic za darmo, podczas tankowania też będzie różnica. 6 litrów na setkę też tragedią nie jest.

W mieście podobna sytuacja. Wszystko zależy od stylu jazdy i warunków jakie będą aktualnie na ulicach. Mnie średnie spalanie wychodzi 5 z hakiem, mniejszym lub większym.

Koszty są istotnym punktem użytkowania samochodu, ale trzeba brać pod uwagę także inne aspekty. Podstawą jest świadomy wybór czego oczekujemy od auta.  Dacia Sandero Stepway oferuje dużą funkcjonalność, zdecydowanie większą niż wynikałoby to z rozmiarów auta. Wnętrze zapewnia wystarczająco dużo miejsca do podróży dla czterech osób. Bagażnik o pojemności 328 dm³ pozwoli na zabranie sporej porcji bagażu, w razie czego, można skorzystać z modułowych relingów dachowych. Super patent, wystarczy przestawić relingi i mamy gotowe belki poprzeczne do mocowania bagażu na dachu.  Jeżeli nie mamy kompletu pasażerów, to najprostszym sposobem na zwiększenie przestrzeni bagażowej, jest złożenie oparć tylnej kanapy.

Samochodów do wszystkiego nie ma, ale Sandero zaskakuje uniwersalnością. Doskonale sprawdzi się jako małe autko rodzinne, jak i auto służbowe. Oprócz zalet, trzeba poznać także słabsze strony. Dacia jest marką budżetową, w wyższej wersji wyposażenia dostajemy auto w którym możemy poczuć się komfortowo, ale nie liczmy na super nowinki. Nie będzie olbrzymiego wyświetlacza z mnóstwem ustawień, cyfrowego kokpitu także nie ma nawet w liście opcji. Efektownych gadżetów także brak, ale czy na pewno je potrzebujemy? Jeżeli potrzebuję samochodu do codziennej jazdy, to bardziej interesuje mnie praktyczne wnętrze i materiały łatwe do utrzymania w czystości.  Dokładnie to zapewnia Dacia.   

Dacia przyzwyczaiła swoich klientów, że przy zakupie nowego auta, można zamówić wersję z instalacją LPG. W przypadku Sandero Stepway też jest taka możliwość. Cena wersji ECO-G 100 zaczyna się od 79200zł.

Tekst i zdjęcia: Dariusz Pastor