Auto w Pracy

Slideshow Image

Międzynarodowe Targi Poznańskie stały się marką znaną prawie każdemu. Udział w takich targach to prestiż i nobilitacja w środowisku, więc nie dziwiła ilość wystawców i najnowsze oferty. Motor Show był wydarzeniem na którym trzeba było być. Niestety pandemia wywróciła świat do góry nogami, świat motoryzacji również. Odwołane imprezy, przerwane łańcuchy dostaw, braki części, a co za tym idzie, problemy z produkcją nowych samochodów.

Na szczęście zaczynamy wracać do normalności. Poznański Motor Show jest wśród pierwszych, którzy zdecydowali się na szerokie otwarcie dla publiczności. Aby ocenić, jak to wyszło wybrałem się na dzień otwarty dla publiczności. Pierwsze wrażenie, to tłum ludzi, jak za dobrych czasów. Widać, że brakowało tego typu wydarzeń. Jeśli tak jest w piątek, to co będzie w sobotę i niedzielę. Bez wątpliwości, super decyzja z organizacją Motor Show. Ok. frekwencja jest, publiczność dopisała, szczególnie w młodszej grupie wiekowej, a czy wystawcy także dopisali? Nie ma co czekać, tylko trzeba wejść i samemu sprawdzić.  Zerknąłem na plan targów, są dwie hale Motor Show i jedna hala dla TTM, czyli Targów Techniki Motoryzacyjnej. Mogłoby być więcej, bo potencjał jest, zostało jeszcze kilka hal wystawowych. Ok, może stawiają na jakość, a nie ilość.

Wchodzę i pierwszy samochód który mnie wita jest całkowitym zaskoczeniem. Skywell ET5.  Dobrze się zaczyna, nie dosyć, że nowy model, to całkiem nowa marka na rynku. Chińska firma Skywell New Energy Automobile Group po sukcesie na rodzimym rynku wkracza do Polski. Elektryczny duży SUV o ładnej sylwetce i jeszcze ładniejszym wnętrzu przyciąga moją uwagę. Warto przyjrzeć się mu bliżej.  Miejsca pod dostatkiem, luksusowe wykończenie, naprawdę ciekawe auto.  Parametry także niczego sobie. 520 km zasięgu, 204KM moc, jeśli faktycznie są takie osiągi to nawet cena w okolicy 200 tys. złotych nie jest zaporowa. Ciekawe jak wygląda kwestia gwarancji i serwisu. Skywell jest absolutną nowością na targach i trochę szkoda, że firma nie zdecydowała się na większą ekspozycję. Takie wejście z przytupem, z pewnością zrobiłoby dużo większe wrażenie.

Dobrym przykładem jest ekspozycja obok. SsangYong zaprezentował całą gamę swoich pojazdów. Widać, że duża ekspozycja przyciąga więcej osób. Dużym plusem, jest możliwość nie tylko obejrzenia auta z zewnątrz, ale wabikiem jest także możliwość wejścia do każdego pojazdu. Dla mnie oglądanie samochodów odgrodzonych od publiczności nie ma sensu. Na szczęście SsangYong jest przyjazny dla odwiedzających i zaprasza do bliższego poznania. Jest też nowość Korando e-Motion. Elektryczny SUV  nawet jeszcze nie pojawił się na oficjalnej stronie importera. W takiej sytuacji nie powinna dziwić stała grupka zainteresowanych wokół samochodu. Jeszcze większą ciekawość budził luksusowy Rexton.

 

Początek super, dwie pierwsze ekspozycje  rozbudziły apetyt na więcej. Niestety, dalej już nie było tak dobrze. Stoiska ogrodzone, więc dostęp ograniczony, a chęci aby stać w kolejce do wejścia nie mam. Pewnie dlatego, że nie ma tam aut których bym nie znał.

U Mercedesa, coś bym znalazł, ale dziwnym trafem nie było nikogo chętnego do rozmów. No cóż, dzień prasowy był wczoraj, więc dziś nie ma już nikogo kompetentnego.

Większość ekspozycji zdominował multidealer Grupa Karlik. Kilka stoisk podzielonych na konkretne marki, plus ekspozycja aut luksusowych.

Fajna sprawa, ale tu tylko do pooglądania i to dla większości odwiedzających z daleka.  Trudno się dziwić, bliższe poznanie się autka z tysiącami ludzi nie wyszłoby na dobre temu pierwszemu.

Szukam dalej ciekawych ekspozycji. Angielska taksówka na polskie ulice. Interesujące, zwłaszcza iż jest to auto elektryczne.

Jedną halę mam już załatwioną, czas na drugą. Tu ekspozycja ma już inny charakter. Dominuje „show”, pomimo, że meritum wystawców to konkretne rozwiązania techniczne. Trudno przyciągnąć uwagę zwiedzających zestawem filtrów czy bańką olejów.

Co innego ztuningowany samochód.  Jest jeszcze spora ilość aut kolekcjonerskich, ale tu sytuacja podobna do już opisanej. Nie ma możliwości bliższego poznania.

Została jeszcze trzecia hala, czyli Targi Techniki Motoryzacyjnej. Tu jest zdecydowanie mniej zwiedzających. Ta część jest przeznaczona głównie dla profesjonalistów z branży.  Narzędzia, wyposażenie warsztatów czy części do naprawy samochodów nie są propozycją dla większości odwiedzających Motor Show, więc mniejsza frekwencja nie jest zaskoczeniem.

Jak oceniam targi. Super, że były, ale mam nadzieję, że za rok będzie to już pełny powrót do normalności i pełną ofertę zaprezentują wszystkie marki działające na naszym rynku.

Kolejnym wydarzeniem, które odwiedzę będzie „Auto Nostalgia”, której zapowiedź była też na Motor Show.

Tekst i zdjęcia: Dariusz Pastor