Auto w Pracy

Slideshow Image

Dacia Lodgy to interesująca propozycja na ryku. Trudno znaleźć inny samochód, który oferuje tak wiele, za tak niewiele.  Zajrzyjmy do cennika, najtańsza Lodgy kosztuje 37900zł, najwyżej wyceniono wersję Blue dCI 115 STEPWAY. To koszt 67100zł. Nawet najdroższa wersja z oferty, ciągle jest bardzo umiarkowaną ceną w stosunku do podobnych pojazdów. Taką właśnie wersję Daci Lodgy biorę dzisiaj do sprawdzenia.

Pod maską silnik wysokoprężny o pojemności 1461 cm³ i mocy 115 KM. Diesel charakteryzuje się wysokim momentem obrotowym i w tym przypadku wynosi on 260 Nm przy 1750 obr/minutę. To dobry wybór w tym modelu. Silnik ma moc, aby przewieźć to, co włożymy do samochodu, a jest gdzie ładować, o czym za chwilę.  Duży moment obrotowy sprawia, że możemy to zrobić całkiem sprawnie. Przyśpieszenie od 0 do 100km/h  zajmuje 11,0 sekund, co trzeba uznać za przyzwoity wynik. Odczucia w trakcie jazdy potwierdzają dane z katalogu. Nie zostaniemy na światłach, a manewry nie zajmują nam zbyt dużo czasu. Prędkość maksymalna 185 km/h, wierzę na słowo, bo nie było okazji sprawdzić, za to autostradowe 140 km/h nie stanowi dla auta problemu. Co ważne, prędkość nie przekłada się wprost proporcjonalnie na zużycie paliwa. Diesle tak już mają,  obojętne jak i gdzie się jedzie to spalanie trzyma się przyzwoitych widełkach.  W trasie było to od 4 do 5 litrów na 100 kilometrów.

4 litry to spokojna jazda przy niewielkim ruchu. Górna granica to średnia z kilkuset kilometrowej trasy po polskich drogach ze wszystkimi niespodziankami jakie można spotkać. 

Miasta, miasteczka, autostrada i budowa autostrady czyli korki. Kombajn lub traktor to też żadna sensacja, więc w takich warunkach średnia 5 litrów to naprawdę dobry rezultat. Zazwyczaj jazda w mieście wiąże się z radykalnie większym spalaniem. W przypadku Daci Lodgy tak nie jest.

Raptem litr więcej.  6 litrów na setkę pozwala na bezstresową jazdę. Nawet jeśli trafimy na godziny szczytu to w korku będzie ciut więcej, ale wyrówna się na mniej uczęszczanej ulicy.  Niskie koszty eksploatacji to podstawa przy zakupie taniego auta. Na nic nam, że tanio kupimy samochód, jak nie będzie nas stać na jego utrzymanie. Warto podkreślić, iż jazda tym autem nie jest zbyt męcząca.  Jak na diesla dźwięk wysokoprężnego silnika nie jest nadmiernie słyszalny w środku. Spokojnie można słuchać muzyki lub prowadzić rozmowę.

 

Siedzenia też mają swój udział w naszym samopoczuciu. Solidnie wykonane, sprężyste mebelki, w sam raz na dłuższe trasy.  Samochód jest dość wysoki, więc bez problemu znajdziemy wygodną pozycję za kierownicą, bez nóg pod brodą. Taki układ powoduje, że wysiadamy i nie musimy prostować kości.

Przyjrzyjmy się, co kupujemy.  Kombi, osobówka czy van?  Granice pomiędzy poszczególnymi segmentami są już tak płynne, że często trudno jednoznacznie ustalić z którego segmentu jest samochód. Podobnie jest w przypadku Lodgy. Auto łączy dobre cechy tych wszystkich segmentów. 4,5 metra długości to rozmiar osobówki, wysokość prawie 1,7 metra to już gabaryty mini vana.  W rezultacie powinniśmy otrzymać łatwość manewrowania i obszerne wnętrze.  Tak jest w rzeczywistości.

Parkowanie nie sprawia problemu, zwłaszcza jak mamy kamerę cofania. Miejsca też nie brakuje, zwłaszcza w tylnej części pojazdu.  Miejsca jest na tyle dużo, że udało się zmieścić trzeci rząd siedzeń. Zabierzemy siedem osób na pokład, ale na bagaż będzie mało miejsca. Wtedy trzeba ratować się bagażnikiem dachowym. Relingi już są.

Przy złożonych siedzeniach trzeciego rzędu zabieramy pięciu pasażerów z bagażem.

Jeżeli jeszcze brakuje miejsca na bagaż, to wystarczy chwila i wystawiamy dwa dodatkowe siedzenia z bagażnika i zostaje nam ogromna przestrzeń na bagaże.

Mamy jeszcze opcje złożenia tylnej kanapy, a wtedy mamy prawdziwą bagażówkę. 

Bagażnik o długości 160 cm,  robi wrażenie. A co jeśli jeszcze mało miejsca? Jest wyjście awaryjne. Odkręcamy dwie śruby i wyjmujemy tylną kanapę.

Prosty zabieg który otwiera dla nas możliwość zagospodarowania przestrzeni o wymiarach 2 metry długości, metr szerokości i metr wysokości. Teraz to możemy świadczyć usługi transportowe, lub pomóc w przeprowadzce.  Jest szansa, że nawet wersalka się zmieści.

 

Walory użytkowe samochodu są ogromne. Wynika to głównie z jego pojemności i ekonomicznej jednostki napędowej.  Na samochód użytkowy to w zupełności wystarcza, ale Lodgy to także auto rodzinne, a tu są dodatkowe wymagania. Ma być jeszcze wygodnie i estetycznie.  Ma być i jest. Oczywiście nie spodziewajmy się skóry i elektronicznych fajerwerków. Zacznijmy od estetyki.   Dwukolorowa tekstylna tapicerka prezentuje się całkiem dobrze.

Haftowane napisy „STEPWAY” sprawiają że auto nabiera własnego klimatu. Widać, że Dacia nie wstydzi się własnych produktów. Duże logo marki na grillu, olbrzymie oznaczenie modelu na drzwiach, a nawet logo na felgach.

Cenię dbałość o szczegóły, które budują wizerunek marki.

Wnętrze to kompromis pomiędzy tym, co by się chciało, a tym na co pozwala budżet. Szary plastik to punkt wyjścia, na więcej nie pozwala budżet. Teraz można trochę poszaleć.

Na konsoli centralnie ląduje stacja multimedialna. Niczego sobie sprzęcik. Radio, USB i nawigacja.

Telefon także dogada się z samochodem.  Sterowanie audio mamy również przy kierownicy.  Kierownica to mocny punkt, ładna i przyjemna w dotyku. Za kierownicą zestaw zegarów. Trzy zegary, obrotomierz, szybkościomierz i komputer pokładowy. To co potrzeba podano w czysty, przejrzysty sposób, a że nie ma bajerów to niewielka strata. Ważniejsza jest funkcjonalność, choćby kamera cofania o której nie wspomniałem przy opisie stacji medialnej. Klimatyzacja także działa.

Schowki, plastikowe stoliki na oparciach foteli może nie powalają urodą, ale niewątpliwie mogą się przydać w podróży, zwłaszcza, że w stoliku mamy miejsce na kubek z napojem. Prosty gadżet a cieszy.

Podobnie jak siateczka przy nogach pasażera przedniego fotela. Trzeba przyznać, że ktoś dobrze pomyślał nad funkcjonalnością wnętrza i wyszło to bardzo dobrze.

Lodgy jest pojazdem uniwersalnym. Sprawdzi się zarówno jako pojazd firmowy i jako auto rodzinne, a nawet może być małym kamperem na wakacje. Wszystko dzięki olbrzymim możliwościom aranżacji obszernego wnętrza i niskim kosztom zakupu i eksploatacji.

Tekst i zdjęcia: Dariusz Pastor

Dane techniczne

Test Dacia Lodgy SCe 110 LPG