Auto w Pracy

Slideshow Image

Elektomobilność ma być przyszłością motoryzacji, więc najwyższa pora, aby poznać ją z bliska. Najlepszym sposobem. Jest zobaczyć je w ruchu i samemu usiądź za kierownicą takiego auta. Jedną z niewielu takich okazji jest EV Experience organizowane na Torze Modlin. Już sama lokalizacja daje przedsmak tego, czego można oczekiwać. Wielki test pojazdów elektrycznych. Co prawda, test to  określenie na wyrost, bo trzeba byłoby mieć możliwość porównania większości pojazdów, co przy tej ilości pojazdów i chętnych do jazdy nimi jest niewykonalne. Za to można było sprawdzić te modele aut którymi jesteśmy zainteresowani, a było z czego wybierać.

Praktycznie na torze zameldowała się większość z dostępnych na rynku samochodów elektrycznych. Oprócz znanych marek, było też sporo dopiero wchodzących na nasz rynek producentów, więc oferta możliwości wyglądała bardzo interesująco. Samochody z różnych segmentów, od miejskich maluchów po limuzyny. Były też SUV, a nawet elektryczne ciężarówki.

Jak dla mnie najciekawszym punktem, był program toru nr 3, czyli szkolenie z bezpiecznej jazdy. Jazda na płycie poślizgowej zawsze budzi emocje, a jeżeli jest w programie tzw. szarpak, czyli wprowadzenie pojazdu w poślizg, to już wystarczający argument, aby uznać wydarzenie za udane.

Oprócz jazd testowych, trzeba docenić bogatą ekspozycję towarzyszącą eventowi. Tu zaprezentowano rozwiązania dotyczące elektromobilności, od punktów ładowania, usług finansowych, czy oferty warsztatów zajmujących się tą tematyką. W tej strefie, można było porozmawiać z dystrybutorami poszczególnych marek, o konkretnych modelach.

EV Experience doskonale wpisuje się w promocję elektromobilności, bo ciągle w powszechnej opinii krąży mnóstwo opowieści o samochodach elektrycznych, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Aby obalić takie mity, potrzeba właśnie takich wydarzeń.