Auto w Pracy

Slideshow Image

 

Można powiedzieć, cóż to za rewelacja, samochody są na każdym auto-show.  Owszem są, często jest ich nawet więcej, ale są też tłumy zwiedzających. Na Fleet Market nie ma tłumu gapiów, którzy ciasnym wianuszkiem otaczają co ciekawszy samochód.  Dla tego spokojnie można nie tylko obejrzeć, czy zrobić zdjęcia, ale również do każdego auta wsiąść, zajrzeć pod maskę czy do bagażnika.  O tym że do dyspozycji gości targów są przedstawiciele firm gotowi odpowiedzieć na wszelkie pytania, to pewnie nie trzeba dodawać. W sumie to nawet dobrze, że nie było wszystkich marek. Zwyczajnie zabrakłoby czasu. Program dnia rozpisany niemal co do minuty. Co chwila prezentacja lub premiera nowego modelu, pokazy, konferencje. Zapomniałbym o konkursach z całkiem fajnymi nagrodami.

Trzeba wybierać, a nie jest łatwo. Premiera Mondeo u Forda czy wykład o podatkach? Takich dylematów było więcej, nawet z cateringu żal zrezygnować, bo jak zwykle jedzenie doskonałe.

Samochody to nie wszystko, oprócz nich były ekspozycje firm pomagających w sprawnym zarządzaniu flotą.  Finanse, ubezpieczenia, monitoring.

Jeśli jest tak dobrze, to czemu nie ma tłumów? Odpowiedź jest prosta, do wstępu potrzebne  zaproszenie.  Dla osób zainteresowanych tą tematyką nie powinno to stanowić problemu. Na prawdę warto się wybrać.

Dariusz Pastor